Uroczystość Wszystkich Świętych

  W piątek, 1 listopada, przeżywaliśmy po raz kolejny istotę i wymowę prawdy o tym, że życie nasze zmienia się, ale się nie kończy. Święci, których tego dnia wspominaliśmy, znaleźli się w gronie wybranych, którzy w białych szatach stoją u tronu Baranka. W przypominanym tego dnia apokaliptycznym obrazie tryumfu tych, którzy do końca zaufali i uwierzyli Bogu, jest miejsca i na nadzieję, że świętość zadana jest nam wszystkim, a droga do niej prowadzi przez zanurzenie w zwyczajnym życiu. Mówił o tym podczas kazania proboszcz parafii – ks. kan. Andrzej Papoń przypominając istotę nauczania Chrystusa, który w kazaniu na górze zwanej dziś Górą Błogosławieństw mówił o tym, że szczęśliwi są cisi, czystego serca, łagodni i wybaczający, wprowadzający pokój, sprawiedliwi i ubodzy w duchu. Nie są to zatem zadania ponad siły, przeznaczone tylko dla nielicznych.

  „Wszyscy święci proście za nas, aby był Bóg łaskaw dla nas” – śpiewaliśmy myślami ogarniając i nas samych, i tych, którzy oczekują naszej modlitwy. Pierwszy dzień listopada co roku gromadzi nas także na parafialnym cmentarzu, gdzie po południu odbywa się nabożeństwo za zamarłych. Imiona ich, wypowiadane w tym okresie dzięki staremu zwyczajowi wypominków, a więc zwyczajowi przypominania tych, którzy odeszli, były w naszej pamięci, myślach i modlitwach, kiedy staliśmy tego dnia nad grobami wierząc, że życie nasze zmienia się, ale się nie kończy.

Warto w tym miejscu przypomnieć mądre słowa ks. Jana Twardowskiego:

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

(…)
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą…

Joanna Jurgała-Jureczka

Dziękczynienie za płody ziemi Boże Narodzenie 2013

Podobne artykuły