Adwentowe czuwanie
Adwentowe lampiony - niesione z radością przez dzieci przed stopnie ołtarza.
Ciemności kościelnego wnętrza - rozproszone przy śpiewie „Chwała na wysokości Bogu”.
Spleciony z gałązek wieniec, stopniowo rozświetlany czterema świecami - który niczym zegar odmierza kolejne niedziele tego przedświątecznego czasu.
Te znaki adwentowego czuwania towarzyszą naszemu wołaniu „Oto Pan Bóg przyjdzie”. A zarazem kierują myśli ku innemu oczekiwaniu niż tylko na wigilię i Bożonarodzeniowe dni.
Z jednej strony - przypominają czasy, kiedy ludzie z tęsknotą wyczekiwali na narodziny obiecanego im na początku dziejów Zbawiciela; czasy prorockich zapowiedzi Jego nadejścia.
Z drugiej – pokazują, że wciąż jesteśmy w Adwencie oczekiwania na kolejne nadejście Jezusa. Który nadejdzie już nie jako bezbronne Dziecko w betlejemskiej stajence, ale Król pełen mocy i chwały.
Pewnego dnia Jezus opowiedział następującą przypowieść:
„Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.”
/Mt 25,1-13/
Święty Łukasz w pisanej przez siebie księdze Ewangelii zanotował wezwanie Jezusa: „Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
Zatem przypowieść o pannach oczekujących na nadejście pana młodego to tak naprawdę opowieść o każdym z nas. Mojej i Twojej wierności w oczekiwaniu, osobistej gotowości na spotkanie z Nim twarzą w Twarz. To opowieść, która stawia przed pytaniem: czy nadejście Jezusa będzie dla mnie radością i spełnieniem, czy zaskoczeniem…
Warto sięgnąć :) zobacz....
Ciemności kościelnego wnętrza - rozproszone przy śpiewie „Chwała na wysokości Bogu”.
Spleciony z gałązek wieniec, stopniowo rozświetlany czterema świecami - który niczym zegar odmierza kolejne niedziele tego przedświątecznego czasu.
Te znaki adwentowego czuwania towarzyszą naszemu wołaniu „Oto Pan Bóg przyjdzie”. A zarazem kierują myśli ku innemu oczekiwaniu niż tylko na wigilię i Bożonarodzeniowe dni.
Z jednej strony - przypominają czasy, kiedy ludzie z tęsknotą wyczekiwali na narodziny obiecanego im na początku dziejów Zbawiciela; czasy prorockich zapowiedzi Jego nadejścia.
Z drugiej – pokazują, że wciąż jesteśmy w Adwencie oczekiwania na kolejne nadejście Jezusa. Który nadejdzie już nie jako bezbronne Dziecko w betlejemskiej stajence, ale Król pełen mocy i chwały.
Pewnego dnia Jezus opowiedział następującą przypowieść:
„Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.”
/Mt 25,1-13/
Święty Łukasz w pisanej przez siebie księdze Ewangelii zanotował wezwanie Jezusa: „Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
Zatem przypowieść o pannach oczekujących na nadejście pana młodego to tak naprawdę opowieść o każdym z nas. Mojej i Twojej wierności w oczekiwaniu, osobistej gotowości na spotkanie z Nim twarzą w Twarz. To opowieść, która stawia przed pytaniem: czy nadejście Jezusa będzie dla mnie radością i spełnieniem, czy zaskoczeniem…
Warto sięgnąć :) zobacz....