Triduum Paschalne
Triduum Paschalne w Hażlachu
Przez chwalebne zmartwychwstanie
Prosimy Cię Chryste Panie
daj na życie nowe powstać
z grobu swoich nieprawości…
(z „Kancynoła”, Cieszyn 1878 r.)
Mamy za sobą czas wielkopostnej refleksji i początek radosnego wielkanocnego świętowania.
W Wielki Czwartek wspominaliśmy wydarzenia z Wieczernika: Ostatnią Wieczerzę a także ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa. Po Mszy św. trwała wieczorna, a potem całodzienna wielkopiątkowa i wielkosobotnia adoracja. Czas ten łączył się ze wspomnieniem samotnego czuwania Chrystusa w Ogrójcu, Jego męki i śmierci. W Wielki Piątek odprawiona została Droga Krzyżowa i przejmująca Liturgia Męki Pańskiej. Wielkosobotnia, rozbudowana liturgia Wigilii Paschalnej zgromadziła wielu parafian, którzy tak rozpoczęli świętowanie Zmartwychwstania Pańskiego.
Proboszcz parafii, ks. kan. Andrzej Papoń dziękował tym, którzy, jak co roku, uczestniczyli w przygotowaniach i zadbali o to, żebyśmy mogli odpowiednio przeżyć czas świąt i dni, które je bezpośrednio poprzedzają. Warto wspomnieć o tych, którzy dbają o wystrój kościoła i przebieg liturgii. Są wśród nich: pani Elżbieta i Eugeniusz Gabzdylowie (pan Eugeniusz zaangażowany jest szczególnie jako kościelny hażlaskiej parafii), Ewa i Grzegorz Konieczni, Stanisława Kozieł, Joanna Kantor (im zawdzięczamy m. in. gustowny wystrój kościoła). Józef Michalik, Józef Adamiec, Stanisław Machej, Tadeusz Szatanik wykonali Ciemnicę i Boży Grób. Przy Bożym Grobie pełnili wartę hażlascy strażacy, podczas liturgii zaś widzieliśmy zaangażowanie służby liturgicznej i mieliśmy okazję posłuchać parafialnego chóru przygotowanego przez dyrygenta Mieczysława Gorasa. Wydany też został świąteczny numer „Natanaela”, w którym mogliśmy między innymi przeczytać artykuł ks. A. Paponia. Tekst kończył się słowami mogącymi także być odpowiednim podsumowaniem niniejszej relacji:Uwierzyć w zmartwychwstanie, to nic innego, jak dać się prowadzić Temu, który ma w sobie Życie i którego słowo jest Drogą i Prawdą. Ważne jest to, abyśmy tego życia zawsze z całego serca pragnęli, abyśmy o to Życie zabiegali i je w sobie pielęgnowali.
A wszystko po to, aby dane nam było spożywać kiedyś paschalną wieczerzę, w której Gospodarzem będzie Baranek zabity, a jednak żyjący na wieki (por. Ap 5,6), czego Wam i sobie życzę.
Joanna Jurgała-Jureczka