Boże Narodzenie 2018
„Dzisiejszej nocy wpatrzeni w Nowonarodzone Dziecię zastanawiamy się, dlaczego serca ludzkie są nieczułe na to, co najświętsze” – mówił podczas Pasterki ks. proboszcz Andrzej Papoń. Przypomniał, że Jezus przychodzi do nas jako miłość nie znająca granic – niewinny, delikatny, cierpliwy. Przychodzi jako dar. „Żadna trudność nie może nas pokonać, Boski Emanuel jest zawsze z nami”.
Tajemnica Świąt, które obchodzone są w najmroczniejszym okresie roku, kiedy dni są najkrótsze, jest związana ze światłem i Słowem, które było na początku. Jak co roku, starannie się do nich przygotowujemy. Odświętne są nasze domy i nasz parafialny kościół. Pasterka, a potem pierwszy i drugi dzień Świąt gromadzi wielu gości i parafian. Dni te kojarzą się z ciepłem rodzinnym – podkreślił ks. kan. Andrzej Papoń podczas homilii w uroczystość Narodzenia Pańskiego – tymczasem tamtej nocy była uboga stajenka, a ówczesny świat żył swoimi, jak mu się wydawało, ważniejszymi wydarzeniami. Chrystus przyszedł do swoich, a swoi go nie przyjęli. Jego przyjście jest dla nas nową nadzieją. Odtąd nie ma już sytuacji beznadziejnych, bez wyjścia.
Radosny i pełen wzruszenia śpiew kolęd (także w wykonaniu chóru parafialnego), choinki i światełka na choinkach, stajenka obok ołtarza, tłumne uczestniczenie w Mszach świętych – to wszystko, jak co roku, towarzyszyło nam w okresie świąt.
Ale także i zamyślenia związane z przemijaniem czasu, z odejściem tych, którzy nie usiedli już w tym roku przy wspólnym wigilijnych stole. I nade wszystko radosna nowina ogłoszona najpierw ubogim pasterzom w Betlejem – że narodził się Mesjasz, narodziła się nadzieja, narodził się pokój darowany ludziom dobrej woli.